Thursday, March 26, 2015

Circles, Circles

Miesiąc temu, niedługo po moim powrocie z Austin, zostałam zaproszona na baby shower wyprawiany dla mojej znajomej. Nie znam nikogo, kto w Polsce organizowałby baby shower, też ten był pierwszym, na jakim byłam. Mogłam wybrać prezent sama lub użyć listy sporządzonej przez przyszłą mamę. Zadecydowałam więc zrobić coś własnoręcznie, w końcu każde dziecko zasługuje na quilt. Miałam pięć dni na szycie i oto co powstało. Zużyłam mój zapas skrawków, a wciąż zostało mi resztek na pewnie dziesięć podobnych quiltów (każdy uzależniony od kupowania tkanin może sobie wyobrazić moją szafę, prawda?). Wykrój „Circles, Circles” autorstwa Karen Weber pochodzi z książki „Batik Quilts”. Przy szyciu wykorzystałam też rady Susann K. Cleveland z książki „Impeccable Piecing”, dzięki czemu szycie poszło mi wyjątkowo gładko i bez większych stresów.
About a month ago, not long after my visit to Texas, one of my friends had her baby shower organized. Baby showers are not really a tradition in Poland so I’ve never been to one before. I was told that I could bring any gift or just use a registry she made. Obviously, I decided to make something for her baby myself. Every baby deserves a quilt. I didn’t have much time, only five days, and this is what came up. I used my stash and still have enough scraps to make probably ten more quilts like this (everyone addicted to fabric shopping can picture my closet, right?). The pattern was designed by Karen Weber; it’s called „Circles, Circles” and you can find it in the book „Batik Quilts”. I also used tips and tricks from Susann K. Cleveland’s book (more about it here) and it all worked great. Piecing was never so unstressful.




Wednesday, March 11, 2015

Camellia skirt

Sama wykreśliłam wykrój na tę spódnicę. Pracowałam nad nim kilka tygodni temu, w efekcie powstały trzy wersje, ale zdecydowałam się uszyć tylko tą jedną. Przód jest uszyty z jednego kawałka materiału i przyczepiony do podszewki jako stelażu. Spódnica ma wąski, ołówkowy kształt, dlatego z tyłu dodałam rozcięcie, które umożliwia zrobienie nawet dużego kroku. Tkanina jest szalona, nie spodziewałam się, że będzie się tak źle z niej szyło. Można dostać oczopląsu przez to, że paski są tak drobne i jest ich wiele. Musiałam robić dużo przerw w trakcie szycia, bo bolały mnie oczy. Długo zabieraliśmy się za zrobienie zdjęć, aż gdy stwierdziłam, że już najwyższy czas mój mąż (i fotograf) musiał wyjechać na delegację. Stąd zdjęcia na manekinie i ze statywu.
I made the pattern for this skirt myself. I was working on it a few weeks ago. Actually I made three versions at first but decided to sew only this one. Front is made from one piece which is secured to lining. It has a close-to-body pencil shape but thanks to a slit on the back it is possible to make a big step in it. The fabric is the craziest I have ever used. It looks so innocent but the stripes just make your eyes hurt during sewing. The print is just too busy and it’s very distracting. I finally took some pictures on a dress form as we couldn’t get it done past weeks and now my husband (and my photographer) is out of town.